_ Nie jestem jego przyjacielem. Twój ojciec nic o mnie nie wie, z wyjątkiem tego, że jestem bratem Tani. Za to ja zrobiłem wszystko, żeby dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Między innyIni odkryłem, że ma córkę, sprytnie ukrytą przed światem, by móc w odpowiednim momencie użyć jej jako pionka w grze o wpływy i pieniądze. Tak, jesteś pionkiem w jego rękach, Hope, czy ci się to podoba, czy nie.

Wstrząśnięta do głębi wpatrywała się przerażonym wzrokiem w jego zielone oczy. Próbowała zrozumieć, o czym on mówi, ale to wszystko nie Inieściło jej się w głowie.

_ Przysiągłem sobie, że nie spocznę, dopóki się nie zemszczę. Tak, wiem; że to śIniesznie brzmi. Mam podwójną naturę. Rosyjska jest gwałtowna, a francuska trzyma ją w ryzach. Jednak sytuacja jest zbyt poważna, żeby ironizować lub udawać dystans. Tu chodzi o śInierć i o honor: W pierwszej chwili chciałem twojego ojca zabić. Zycie za życie, krew za krew.

Hope zbladła. Nie wątpiła, że ten człowiek był zdolny do popełnienia morderstwa w afekcie.


– Po namyśle doszedłem do wniosku, że nie warto przez takiego łajdaka spędzać reszty życia w więzieniu. Znalazłem lepszy sposób, ponieważ odkryłem jego czuły punkt. Otóż podczas pewnego obiadu rozmawiano właśnie o tobie i wtedy dowiedziałem się, że mój wróg już dawno zaplanował małżeństwo jedynej córki z dziedzicem fortuny Mońtrachetów. Oni od wieków wybierają narzeczone dla synów z wyjątkową starannością. Panny muszą pochodzić z szacownych, bogatych.rodzin i cieszyć się nieskazitelną opinią. Niestety, w dzisiejszych czasach coraz trudniej o taką osobę… A Alain Montrachet potrzebuje żony, która dałaby mu syna.


Hope słuchała z rosnącą zgrozą, nie przerywając mu ani słowem.


– Twój ojciec nie mógł ci zapewnić bogactwa, ale postarał się, żebyś posiadała inne przymioty. Dlatego Isabelle.Montrachet, matka Alaina, zawarła z nim układ. Jeśli ty spełnisz wymagania tych wybrednych bogaczy, twój ojciec dostanie większe udziały w ich sieci bankowej. Przewidując, że te pieniądze już wkrótce znajdą się w jego kieszeni, twój ojciec zapożyczył się i zainwestował w hotele na Ka".,;hl'lch. Niestety, przyniosły mu straty zamiast zysków. W dodatku jest nałogowym hazardzistą, toteż jego finanse znalazły się w opłakanym stanie. Sir Henry musi więc spieniężyć swoją główną inwestycję. Ciebie. Przyszła pora, żeby cię intratnie sprzedać. Tak…

Uśmiechnął się kpiąco, podszedł do kominka i zapatrzył się w ogień, odwrócony do niej plecami. Hope próbowała pozbierać myśli. Nie należało wykluczać możliwości, że czeka ją zaaranżowane małżeństwo. Nie miała pojęcia, że to się jeszcze zdarza w tej części świata, jednak naj starsze rody mogły pozostać wierne tej tradycji. Co do innych kwestii jednakże…

– To niemożliwe! Mój ojciec by nigdy…

– Nie uwiódł młodej kobiety? A potem nie znieważałby jej publicznie, wystawiając na pośmiewisko? Była na każde jego skinienie, czym skompromitowała się w oczach ludzi ze swojej sfery. Gdy się zabiła, gazety miały używanie. Skandal w wyższych sferach to smakowity kąsek dla prasy. Brukowce zmieszały moją siostrę z błotem. Jeśli mi nie wierzysz, każę przeszukać archiwa prasowe i zrobić dla ciebie fotokopie artykułów.

– Nie trzeba – ucięła gwałtownie.

Zrobiło jej się bardzo gorąco, a potem nagle bardzo zimno. Czy to możliwe, by jej ojciec, za którym tak tęskniła, był tak podłym człowiekiem? Ajak ciebie traktował? – szeptał jakiś złośliwy głos w jej duszy. Jesteś jego jedynym dzieckiem, a czy nie potraktował cię z równym okrucieństwem? Czy troszczył się o ciebie, czy okazywał ci miłość? Wiesz, ze nie…


Ach, więc, to dlatego nie wolno jej było nigdzie wyjeżdżać, dlatego ferie i wakacje spędzała w klasztorze, podczas gdy inne dziewczęta bawiły nad morzem, zwiedzały ciekawe miejsca, nawiązywały znajomości. Przecież gdyby wyjechała, mogłaby kogoś poznać, zakochać się i stracić to, co stanowiło o jej rynkowej wartości… Ojciec pozbawił ją wielu rozrywek właściwych młodym ludziom po to tylko, by potem bezwzględnie się nią posłużyć. To wszystko było tak straszne, że aż nieprawdopodobne. Jednak intuicja podpowiadała Hope, że hrabia nie zmyślił ani jednego słowa.


– Czegoś tu nie rozumiem – odezwała się w końcu zduszonym głosem. – Skoro jest pan wrogiem mojego ojca, to czemu…


– Przyjechałem po ciebie? – dokończył gładko, odwracając się w jej stronę. – Przede wszystkim musisz wiedzieć, że nie chcę twojej krzywdy. Z mojej strony nic złego ci nie grozi. Jednak tylko przez ciebie mogę dosięgnąć twojego ojca. Jeśli jego plany spalą na panewce, będzie zrujnowany. Koniec z luksusowym życiem, do jakiego przywykł. Utraci pozycję króla Lazurowego Wybrzeża, gdzie stały przed nim otworem wszystkie kasyna, gdzie otaczał go wianuszek modelek i aktoreczek, łasych na komplementy i… kosztowne prezenty. Gdy splajtuje, wszyscy się od niego odwrócą. Bez pieniędzy nie będzie miał władzy nad ludźmi i to go załarnie, bo władza jest dla niego wszystkim. Taka zemsta mnie satysfakcjonuje.


– Ale przecież nie może mnie pan tu trzymać w nieskończoność, tylko dlatego, żebym nie mogła wyjść za mąż!


– Nie ma takiej potrzeby. Alain jest bardzo rozrywkowym człowiekiem, a przez to mocno już zblazowanym. Niewinna dziewczyna z zakonu na pewno go skusi, bo takiej rozkoszy jeszcze nie zaznał. Jednak jeśli okażesz się nieco…doświadczona, zupełnie przestaniesz go interesować.

W końcu zrozumiała jego plan. – Nie! Nie może pan!

– Tak zdecydowałem i nie ma sensu protestować _ powiedział takim tonem, jakby tłumaczył coś dziecku. – To ta atrakcyjna część planu, sama się przekonasz. Niestety, jest też druga, trochę mniej przyjemna, ale nie odstąpię od niej. Widzisz, gdy Tania poznała twojego ojca, miała dwadzieścia jeden lat, więc była niewiele starsza od ciebie i równie ufna jak ty. Oddała się twojemu ojcu z miłości, ponieważ wierzyła, że się pobiorą. Kiedy nie chciał się ożenić, zgodziła się na rolę kochanki, chociaż było to dla niej upokarzające i bolesne. Szaleńczo zakochana kobieta potrafi wiele znieść i wybaczyć. Nawet to, że kochanek traktuje ją przy ludziach jak pierwszą lepszą f‹;›zrywkową panienkę. A ja musiałem na to patrzeć… Teraz twój ojciec będzie musiał patrzeć, jak ja będę afiszował się z tobą.

Słabo mi, zaraz zemdleję, pomyślała w panice, chociaż na jej twarzy nie drgnął ani jeden' mięsień. Rozmawiali o przerażających rzeczach, a jednocześnie każde z nich prezentowało na zewnątrz doskonałe wprost opanowanie.


Powiem, że się spóźnił, że już kogoś miałam, przemknęło jej przez głowę.

– Tylko nie próbuj mnie okłamywać – uprzedził spokojnie. – Dostarczyłaś mi wystarczającą liczbę dowodów kompletnego braku doświadczenia, zdradziłaś się również ze swoimi pragnieniami. Nie ma sensu zaprzeczać, Hope. Wiem, o czym myślisz, kiedy na mnie patrzysz… ›frudno zatem powiedzieć, że wyrządzę ci swoim postępowaniem jakąkolwiek krzywdę. Co więcej, mogę cię nawet zapewnić, że otrzymasz ode mnie znacznie więcej, niż dostałabyś od Alaina Montracheta. On by się tobą nie przejmował, a ja postaram się nie zrobić niczego, co by ci się nie spodobało…

– Ale on byłby moim mężem! – wybuchnęła, nie mając pojęcia, że w ten sposób zdradza prawdziwą


. przyczynę swojej frustracji. Wbijano jej do głowy, że stosunki przedmałżeńskie są straszliwym grzechem, że nigdy, przenigdy nie wolno do tego dopuścić. Protestowała przeciw popełnieniu grzechu, a nie przeciw, przeciw…

Poczuć jego ręce na swojej skórze, bliskość jego ciała…

– Nie! – krzyknęła, chcąc odegnać niebezpieczne myśli.

Hrabia popatrzył na nią ze współczuciem.

– Naprawdę lepiej zrobisz, zdając się na moje decyzje. Zostaniemy tu przez tydzień, potem polecimy na Karaiby. Mam tam willę. O tej porze roku spotkamy wiele osób z naszej sfery. Upewniłem się, że twój ojciec też już tam będzie. Twoja obecność u mojego boku niechybnie sprawi mu wielką niespodziankę.

– Powiem mu, jak naprawdę było!

– I co? Myślisz, że to coś zmieni? Myślisz, że on cię podtrzyma na duchu, pogłaszcze po główce? Że się tobą zajmie? – Wzruszył ramionami. – Nie, mon petit, nie będziesz mu już do niczego potrzebna.

– To co się ze mną stanie? Jak długo… Jak długo mamy być razem?

– Tak długo, jak będzie trzeba.

– A potem? – spytała, starając się ukryć rozpacz.

Powtarzano jej, że kobieta, która zeszła ze śliskiej drogi cnoty, będzie się staczać coraz niżej i niżej, aż trafi na samo dno. – Przecież po czymś takim już nikt mnie nigdy nie pokocha, nikt mnie nie zechce! A mówił pan, że mnie nie skrzywdzi!


– Ależ co ty opowiadasz! Jesteś piękną dziewczyną, w dodatku inteligentną i szybko się uczysz. Jeśli umiejętnie to wykorzystasz, to nikt ci się nie oprze.


– Pan tylko tak mówi! A czy pan ożeniłby się z kobietą, która przedtem kogoś miała? – zaatakowała.


– Oczywiście. Gdybym ją kochał, nie miałoby to dla mnie najmniejszego znaczenia – odparł bez śladu wahania. – Ciebie rzeczywiście wychowano w bardzo staroświecki sposób. Wybacz, ale masz klapki na oczach. Nie wiesz nic o prawdziwym życiu, tkwisz w świecie urojeń, a to nawet nie są twoje urojenia, tylko cudze. Gdybyś chodziła do normalnej szkoły, patrzyłabyś na wszystko zupełnie inaczej.


– Ale to nie pówód, żeby mnie wprowadzać w życie w tak brutalny sposób!


– Brutalny? Przecież już ci powiedziałem, że dołożę wszelkich starań… Zresztą, zależy mi na tym, by twój ojciec widział, jak ci ze mną dobrze. On musi wiedzieć, że jesteś ze mną z własnej woli.

Posłała mu oburzone spojrzenie.

– Z własnej woli? Przecież ja pana nie kocham!

Zaśmiał się cicho.


– Jak ty mało wiesz, moja śliczna. Można być z kimś dla rozkoszy ciala, miłość nie jest do tego potrzebna. ~ Zerknął na zegarek. – Zrobiło się późno, pewnie chcesz się położyć. Niestety, ja muszę jeszcze trochę popracować, potem do ciebie przyjdę. Aha, pewnie cię nauczono, że w takim wypadku należy podjąć próbę ucieczki, ponieważ moralny upadek jest gorszy od śmierci. Proszę, nie próbuj. I tak drzwi są zamknięte, a Pierre ci nie pomoże, ponieważ uwielbiał Tanię. Zresztą, to byłaby próba ucieczki przed rzeczywistością. Możesz dostać coś na sen, jeśli chcesż.