Król wybuchnął gromkim śmiechem. Od śmierci żony nic tak bardzo go nie rozbawiło.
Arabella przedstawiła mu pokrótce, z czym przyjechała, a król cierpliwie jej wysłuchał, po czym rzekł:
– Rzeczywiście, w obliczu spraw wielkiego świata twoje kłopoty są niewielkie, ale rozumiem, że dla ciebie bardzo ważne, i dlatego przyjechałaś tu zimową porą bez zgody męża, żeby prosić mnie o posłuchanie.
– Napiszesz więc, panie, w tej sprawie do Henryka Tudora?
– Tak, jeszcze dziś. Obiecuję. Gdzie się zatrzymasz?
– W domu przy ulicy High. Ale zostanę tam tylko jedną noc. Muszę jutro wracać do domu, bo mała Maggie została z nianią. Jeszcze nigdy tak długo nie była beze mnie.
– Zostań w zamku, póki mój sekretarz nie napisze ci kopii listu do króla Anglii, żebyś mogła pokazać memu bratu, iż nie rozgniewałaś mnie swoją niewinną prośbą. Powiedz, dziewczyno, czy twoja córka naprawdę ma imię po mojej Margaret?
– Tak, panie, to prawda.
Jemmie Stewart skinął tylko i machnął dłonią, co oznaczało, że Arabella ma opuścić komnatę.
Hrabina skłoniła się i wyszła. W korytarzu stanęła twarzą w twarz z księciem. Przez kilka miesięcy, kiedy się nie widzieli, urósł i wyglądał teraz bardziej dorośle.
Obejrzał ją uważnie.
– Pani, miło znów cię widzieć na królewskim dworze. – Ukłonił się, ujął jej małą dłoń i ucałował.
– Panie – przywitała się uprzejmie i cofnęła dłoń, ku jego wyraźnemu rozbawieniu.
– Jak długo z nami pozostaniesz, droga lady Dunmor? Brakowało mi twojej pięknej twarzy.
Zignorowała komplement.
– Jutro wracam do domu, panie.
– Tak szybko? – Wyglądał na rozczarowanego i dodał: – Mój wuj nie przybył z tobą?
– Mój mąż poluje na wilki, które nękają wieśniaków. Przyjechałam do Edynburga, by załatwić jego sprawy. Teraz mogę wrócić do domu.
– Więc zjesz dziś ze mną kolację.
– Na pewno nie!
– Nie możesz mi odmówić, ciotko! Jestem dziedzicem szkockiego tronu. Jeśli mnie obrazisz, zrobisz krzywdę swojej rodzinie.
Arabella nie wiedziała, co czynić. Zastanawiała się, czy Jamie miał rację, czy tylko próbował ją nakłonić do uległości. Drażniła ją myśl, że młodzieniaszek wykorzystuje swoją pozycję, by panować nad kobietami.
– Zjem kolację w sali rycerskiej razem z resztą dworu, panie – odparła. – Jeśli sobie życzysz, możesz usiąść obok mnie przy stole.
– Od śmierci mej matki na dworze nie ma kobiet, więc wolałbym, żebyś zjadła ze mną, w mojej komnacie.
– Chyba rozumiesz, panie, że kolacja we dwoje, w twojej prywatnej komnacie, choćby nie wiem jak niewinna, na pewno zostawi ślad na mojej reputacji. Nie chcę więc, by obmawiano mnie i twojego wuja, który tak bardzo lubi waszą książęcą wysokość.
Książę zaśmiał się.
– Sprytnie się wykręcasz, Arabello Stewart, ale ci na to nie pozwolę. Czuję się samotny i straszliwie się nudzę. Zostają mi tylko książki, towarzystwo młodszych braci i nauczycieli.
Przez chwilę mówił jak chłopiec, którym jeszcze był, ale hrabina Dunmor znała już jego podstępną naturę i wiedziała, co kryje się za tą żałosną miną, pozornie tak niewinną. Nagle na korytarzu pojawił się hrabia Angus.
– Milordzie – zawołała wesoło – książę wydaje dziś w swoich prywatnych komnatach kolację i zaprasza cię serdecznie. Na pewno się zgodzisz!
– Oczywiście, z największą przyjemnością – rzucił uprzejmie Archibald Douglas, nim książę zdążył zaprzeczyć.
– Pójdę więc uprzedzić służbę, że będzie nas więcej – odparł Jamie Stewart, rozumiejąc, że został pokonany i nie uda mu się uwieść hrabiny Dunmor, przynajmniej nie tym razem. – Jeśli będę się wybierał na wojnę, ciotko, mam nadzieję, że znajdziesz się po mojej stronie – rzekł, ukłonił się i odszedł.
– Pani, jakaż musiałaś być zdesperowana, jeśli mnie poprosiłaś o pomoc, rzekł Angus, podawszy jej ramię. – Jurny chłopak z naszego księcia.
– Uparty smarkacz. Ktoś powinien mu przetrzepać zadek – rzuciła z wściekłością Arabella. – Otwarcie mówi, że chce mnie uwieść, choć nie dawałam mu żadnych powodów do takiej śmiałości, nigdy też nie zdradzałam męża i nie mam zamiaru przyprawić mu rogów.
Hrabia Angus widział, że jest bardzo zdenerwowana.
– Przynajmniej jest prawdziwym mężczyzną, w przeciwieństwie do swego ojca i można mieć nadzieję, że kiedyś będzie twardą ręką rządził tym krajem.
– Król różni się od mężczyzn, których znam – przyznała Arabella – ale nie powinieneś z tego powodu tak go nienawidzić. Tak jak ty woli towarzystwo mężczyzn, tylko że nie szlachty. Jego towarzysze mają inne upodobania niż ty, panie. Nie znaczy to jednak, że między nimi istnieje jakaś nienaturalna więź, bo przecież król spłodził trzech synów, kochał i szanował swoją żonę, królową Margaret. Wiem, że teraz myślisz o zastąpieniu ojca synem, ale nie masz racji.
Archibald Douglas nie miał poszanowania dla inteligencji kobiet, ale musiał przyznać, że hrabina Dunmor imponowała mu, mimo iż nie miała racji. Niestety, mogła wpływać na poglądy męża, który bardzo by im się przydał w nadchodzącym konflikcie.
– Madame, to nieprawda, że nienawidzę króla – zaczął ostrożnie – ale to człek słaby… Wiem, że darzysz go przyjaźnią, lecz sama musisz przyznać, że to prawda. Anglia ma teraz silnego króla, a dla nas to niekorzystna sytuacja.
– Jak dotąd Jemmie Stewart radził sobie całkiem nieźle, poza tym, to on jest bożym obmazańcem.
– Pomazańcem – poprawił ją ze śmiechem Archibald. – Tak czy siak, ludzie muszą czasem pomóc Bogu znaleźć sobie nowego pomazańca.
– Jesteś niepoprawny, panie i uparty jak muł, ale nie będę się z tobą sprzeczać. Wiem, że bawi cię zachowanie księcia w stosunku do kobiet, ale błagam nie zostawiaj mnie z nim samego.
– Nie mógłbym spojrzeć twojemu mężowi w oczy. Poza tym bawi mnie fakt, że biedny Jamie zamiast na słodkie randez vous musi wydać pieniądze na kolację dla trojga.
– To znaczy, że gdybym tam poszła sama, to skąpiradło nie dałoby mi nawet jeść? – zdziwiła się Arabella i niespodziewanie zaczęła się śmiać.
– Nasz młody książę jest ostrożny w wydawaniu swego złota – przyznał Angus, wtórując jej śmiechem.
Hrabina Dunmor i hrabia Angus spędzili w sali rycerskiej jeszcze godzinę, rozmawiając na rozmaite tematy. Arabella zaczęła inaczej postrzegać dawnego wroga, a on zauważył, że hrabina jest nie tylko piękną, ale również niezmiernie inteligentną kobietą. Zważywszy jej niewinność i brak doświadczenia, miała spore pojęcie o polityce.
Gdy zjawił się paź księcia, usłyszeli oboje, że wszystko jest gotowe do kolacji i książę prosi do swojej komnaty. Poszli za nim, ignorując zaciekawione i zazdrosne spojrzenia innych.
Książę przeprosił ich uprzejmie za proste jadło, jakim mógł ich uraczyć.
– Nie miałem czasu przygotować wszystkiego w tak krótkim czasie – rzekł młodzieniec.
– Nie powinieneś, panie, zapraszać ludzi na kolację w takim pośpiechu – zażartowała Arabella.
– Madame, nie w głowie mi wieczerza, gdy na cię spoglądam – odparł sprytnie książę.
Posiłek był rzeczywiście prosty, bo w kuchni królewskiej brakowało kobiecej ręki. Podano pieczonego bażanta, potrawkę z królika, łososia w białym winie, chleb, ser i jabłka. Do kolacji nalano w kielichy biesiadników ciężkiego burgunda. Gdy skończyli jeść, pojawił się paź i obwieścił:
– Król chce się widzieć z hrabią Angusem.
– Powinnam wrócić do sali rycerskiej – rzekła pośpiesznie Arabella. – Jestem pewna, że królewski sekretarz przygotował już dla mnie kopię pisma królewskiego.
– Zostaniesz, madame – rozkazał hrabia, chwytając ją za rękę, i zwrócił się do Archibalda Douglasa -Możesz już iść, panie.
Hrabia Angus spojrzał na Arabellę z żalem, dając jej do zrozumienia, że, mimo iż jej współczuje, obecnie nie jest w stanie pomóc jej w żaden sposób. Wstał i skłonił się nisko.
Gdy wyszedł, książę odwrócił się do Arabelli, uniósł jej dłoń i ucałował.
– No, moja słodka, nareszcie jesteśmy sami – powiedział i spojrzał na nią zalotnie.
Arabella cofnęła dłoń i odezwała się śmiało:
– Jeśli mnie dotkniesz, będę krzyczała.
– Cóż to ci się we mnie tak bardzo nie podoba, pani? – zapytał poirytowany książę.
– Najpierw ty mi powiedz, panie, czego naprawdę ode mnie chcesz.
– Zdaje mi się, madame, że doskonale wiesz, czego od ciebie chcę.
– Chcesz mnie zaciągnąć do łoża, nieprawdaż? – zapytała otwarcie. – Ale ja nie chcę. Kocham swego męża i twoje zaloty są dla mnie obraźliwe. Nie mam zamiaru splamić honoru męża. Wiesz o tym dobrze, książę, bo zawsze otwarcie to mówiłam. Nie rozumiem więc, dlaczego wciąż nalegasz.
– Ależ jesteś stanowcza.
– Owszem. Jeśli weźmiesz mnie siłą, a wiem, że możesz to zrobić, bo jesteś ode mnie znacznie większy i silniejszy, popełnisz zbrodnię. Pójdę wtedy od razu do męża i wszystko mu opowiem. Jak sądzisz, panie, co uczyni wtedy Tavis Stewart? Chyba nie podaruje ci, jeśli się dowie, że gwałtem wziąłeś jego żonę?
Książę wstał, chodził chwilę po komnacie i przystanął przy Arabelli.
– Jesteś taka słodka. Ilu miałaś mężczyzn? Pewnie nikt prócz Tavisa cię nie dotknął. Jestem jeszcze młody, ale nie zawaham się powiedzieć, że kobiety uważają mnie za najlepszego kochanka w całej Szkocji – powiedział i zaczął całować jej szyję i obejmować dłońmi piersi.
Napastliwe dłonie księcia sprawiły, że Arabella zebrała w sobie dość siły, by wstać i krzyknąć:
– Nie mam zamiaru zdradzać męża, a jeśli nie przestaniesz mnie dotykać, będę tak wrzeszczała, że cały zamek mnie usłyszy, wasza książęca wysokość! Nie powinieneś wykorzystywać swojej pozycji do tak niecnych celów! To nie przystoi przyszłemu królowi.
– Tak – zamyślił się Jamie. – Kiedyś zostanę królem, a wszyscy chcą czegoś od króla. Pamiętaj o tym Arabello Stewart, że za przychylność króla trzeba płacić.
– Jeszcze nie jesteś królem Szkocji – rzuciła ze złością – i módlmy się do Boga, byś nie został nim, póki nie nauczysz się królewskich powinności.
"Sekutnica" отзывы
Отзывы читателей о книге "Sekutnica". Читайте комментарии и мнения людей о произведении.
Понравилась книга? Поделитесь впечатлениями - оставьте Ваш отзыв и расскажите о книге "Sekutnica" друзьям в соцсетях.