– Nie jestem taki głupi, żeby myśleć, iż pobraliśmy się z miłości, Jane. Sądziłem jednak, że mając ze sobą dwójkę wspólnych dzieci i żyjąc tyle lat ze sobą, żywimy wobec siebie jakieś ciepłe uczucia. Przykro mi, że się myliłem – powiedział.

– Wy, Irlandczycy, jesteście takimi romantykami – parsknęła. – Małżeństwo, jak wiele innych spraw, jest rozwiązaniem praktycznym, Shane. Ale teraz porozmawiajmy o tej katastrofie, która nas dotknęła. Nie można pozwolić, żeby Kieran przejął Erne Rock i Maguire's Ford. Tutejsi katolicy, którzy nie chcą opuścić okolicy, zyskaliby zbyt wielką przewagę.

– Kieran i Fortune nie pozostaną w Ulsterze, Jane. Nie dostaną Maguire's Ford. Już to wcześniej słyszałaś. Majątek zostanie podzielony pomiędzy dwóch młodszych synów księcia, Adama i Duncana Lesliech, którzy już przybyli do zamku. Książę, jego żona, Fortune i Kieran wyjadą na wiosnę, gdy księżna urodzi dziecko i będzie mogła z nim bezpiecznie podróżować.

– Tak ci powiedzieli – rzekła z jadem w glosie Jane Devers. – Nie jestem aż taka głupia, żeby nie rozumieć, co zrobił Kieran. Celowo skusił Fortune Lindley, żeby nie dostała się Williamowi. William podejrzewał to przez cały czas. Po co Kieran poślubił tę dziewczynę, jeśli nie dla ogromnego majątku? Bo co poza tym jest w niej atrakcyjnego? Kieran jest Irlandczykiem i ziemia jest dla niego bardzo ważna. Postanowił zdobyć większy majątek niż brat. To dlatego zgodził się zrezygnować z Mallow Court. Ach, wy, Irlandczycy, jesteście diabelnie cwani, ale Kieranowi się nie uda, obiecuję ci to, Shane! Prawo nie zezwoli, żeby zdradziecki katolik otrzymał taką nagrodę!

– Nie wtrącaj się do tego, Jane! Zabraniam ci, bo ściągniesz nieszczęście na nasz dom. Kieran i jego żona nie będą mieli Maguire's Ford. Leslie z Glenkirk nie jest tak głupi, żeby przekazać tak cenny majątek w ręce zięcia katolika. Rodzina Lesliech ma przyjaciela w osobie króla Karola i spore wpływy na królewskim dworze. Syn księżnej jest bratankiem monarchy. Gdyby pragnęli Erne Rock i Maguire's Ford dla swojej córki i Kierana, mieliby królewską ochronę, bez względu na obowiązujące prawo. Ale oni tego nie chcą. Są dość rozsądni, żeby przewidzieć, jakie wywołałoby to problemy, a nie chcą kłopotu dla swoich poddanych. Obaj synowie, którzy otrzymają majątek, są protestantami. Nie możesz odebrać Maguire's Ford Lesliem z Glenkirk, Jane. Nie masz podstaw do jakichkolwiek oskarżeń. Zostawmy więc to i zastanówmy się, jak powiedzieć o wszystkim Williamowi, kiedy za parę tygodni wróci z Emily Annę z podróży poślubnej. Pobladła.

– Ach, mój syn! Co sobie pomyśli o takim obrocie wydarzeń? Biedny William!

– Biedny William? Czemu miałabyś go żałować, Jane? Jest spadkobiercą wszystkiego, co mam. Ożenił się z młodą dziewczyną, która go naprawdę kocha, i pewnego dnia wniesie mu cały pokaźny majątek po swoim ojcu. Czemu masz go żałować, Jane? Bo nadal żywi niemądre i nigdy nieodwzajemnione uczucia do dziewki, która nie dostrzegła w nim nic wartościowego i godnego miłości? Najlepiej będzie, jeśli wyzbędzie się tego dziecinnego pożądania i przestanie pragnąć żony brata. – Spojrzał ostro na swoją małżonkę. – Ty zaś nie zepsujesz Williamowi i Emily Annę podróży poślubnej i nie wyślesz mu wiadomości do Dublina. Niech spędzą te parę tygodni ze sobą i zaznają trochę radości, zanim zaczniesz ich zatruwać swoją goryczą, moja droga. Kieran poślubił Fortune zgodnie z rytuałem Kościoła anglikańskiego, którego głową jest król. Nic nie możesz z tym zrobić, Jane.

Związek jest legalny, zaaprobowany przez Lesliech, a zakrwawione prześcieradło powiewało dziś rano nad Erne Rock na dowód, że małżeństwo zostało skonsumowane. Kieran nigdy nie wyrządził ci żadnej krzywdy, Jane. Ma prawo do szczęścia tak samo jak William. Nie wtrącaj się. – Patrzył srogo.

– Twój syn katolik pozwolił sobie na ślub w kościele protestanckim? – zadrwiła. – A więc ta dziewczyna jest dla niego zwykłą dziwką, bo jego małżeństwo mógłby usankcjonować jedynie ślub zawarty według błędnych reguł Kościoła rzymskiego. – Zmrużyła oczy. – Chyba że najpierw ślubu udzielił im ksiądz, którego księżna nazywa swoim kuzynem. Czy tak było, Shane? Czy twój najdroższy syn i jego dziwka najpierw złamali królewskie prawo, a potem zrobili sobie kpiny z naszej prawdziwej wiary? – Wbiła w niego wzrok.

– Jeśli była jakaś inna ceremonia ślubna, Jane, nic o niej nie wiem i nie byłem na niej obecny – oświadczył. Nie, nie był obecny. Świadkami byli Bride Murphy i Rory Maguire. W tym czasie siedział już w małym kamiennym kościółku w Maguire's Ford z Colleen, Hughem, Molly i ich córkami. Niech Bóg ma go w swojej opiece, gdy Jane się o tym dowie, a przecież kiedyś to nastąpi.

– Leslie z Glenkirk są protestantami, Jane. To naturalne, że ich córka, wychowana w wierze Kościoła anglikańskiego, otrzymała ślub z rąk wielebnego Steena. I proszę, moja droga, żebyś nie nazywała mojej synowej dziwką.

Sfrustrowana i niewiarygodnie wściekła Jane Devers straciła spokój i panowanie nad sobą, z którego była taka dumna. Zacisnęła palce wokół karafki z winem i cisnęła nią w męża.

– Nienawidzę cię! – wrzasnęła. Shane Devers uchylił się i wybuchnął śmiechem.

– No, no, moja droga Jane, to chyba najsilniejsza emocja, jaką okazałaś podczas tych wszystkich lat naszego małżeństwa. Do twarzy ci z tym.

Gapiła się na niego z otwartymi ustami. Oczy niemal wyszły jej z orbit. Potem z rozpaczliwym okrzykiem Jane Devers wybiegła z biblioteki męża. Była przerażona sytuacją, przerażona swoją niezdolnością do zaradzenia jej i utratą panowania nad sobą. Zaczęła szlochać, ale po chwili przestała. Musi wiedzieć więcej o tym ślubie. Pospieszyła do swoich apartamentów i wezwała pokojówkę, Susann.

– Sprawdź, czy ktoś ze służby ma krewnych w Maguire's Ford – poleciła. – Wczoraj mój pasierb poślubił łady Lindley i chciałabym wiedzieć wszystko o tym wydarzeniu.

– Dobrze, milady. Pomoc kuchenna ma rodzinę w Maguire's Ford, milady. Czy mam z nią porozmawiać? – odpowiedziała obojętnie Susann. Jej pani nie lubiła okazywania uczuć, ale Susann była zaskoczona nowiną.

– Tak – odparła Jane Devers. – Powiedz jej, że jeśli dobrze się sprawi, dostanie sztukę srebra.

– Dobrze, milady – dygnęła Susann i wybiegła z komnaty.


*

Parę dni później Jane Devers dowiedziała się wszystkiego, co chciała wiedzieć o ślubie pasierba. To była radosna uroczystość, na którą książę zaprosił całą wioskę. Gdy to usłyszała, ucieszyła się, że William nie związał się z Fortune Lindley. To, że książę i jego rodzina obcowali z tymi nędznymi Irlandczykami, było doprawdy niesmaczne. Może rodzina Lesliech była zamożna, ale niewątpliwie nie należała do prawdziwej elity. Jak mogli być ludźmi z klasą, skoro księżna nie wstydziła się urodzić bękarta zmarłemu następcy tronu?

Jednak znacznie ciekawsza była informacja, że kochanka męża uczestniczyła w uroczystości wraz ze swoimi dwoma córkami. I że wszyscy spędzili noc w Erne Rock. Shane nie wiedział, że parę razy widziała te dwie smarkule w Lisnaskea. I bardzo jasno powiedziała wielebnemu Dundasowi, że żadna szanowana rodzina nie powinna zaakceptować tych dziewcząt jako małżonek dla swoich synów. Pochodziły z nieprawego łoża. Były katoliczkami. Ale fakt publicznego pojawienia się Shane'a z nimi na ślubie Kierana był zniewagą, której nigdy nie zapomni. Shane zapłaci za swoje zachowanie. A Kieran zapłaci za swoją zdradę.

Właściwie prawie nie widywała męża. Od lat mieli oddzielne sypialnie. Spotykali się jedynie przy kolacji, tyle że ostatnio Shane wieczory spędzał często poza domem. Pewnie ze swoją rozczochraną zdzirą i jej dwoma bachorami. W efekcie niemal wcale ze sobą nie rozmawiali. Nie przejmowała się tym. Wkrótce William miał powrócić do domu z Emily Annę, a wtedy zadecydują, co należy zrobić z Kieranem i posiadłością Maguire's Ford. Nie liczyły się słowa Shane'a, iż Kieran nie dostanie tego majątku. Nie wierzyła mu. Czemu księżna miałaby oddawać ziemie otrzymane od zmarłego męża dzieciom ze swojego ostatniego związku? Ona by tego nie zrobiła na pewno. Nie oddałaby ziemi synom poczętym z innym mężem. Jasmine Leslie wykorzysta swój wpływ na króla Karola, żeby przekazać Maguire's Ford swojej córce i Kieranowi. Sprowadzenie ze Szkocji dwóch młodszych synów było zwykłym podstępem. Cóż, nie udał się i Kieran Devers nie będzie ważniejszy od jej syna!

Kieran i Fortune, szczęśliwie nieświadomi myśli Jane Devers, spędzali dni po weselu na kochaniu się i konnych przejażdżkach. Ich wzajemna namiętność była tak wielka, że codziennie wieczorem z trudem mogli się doczekać chwili opuszczenia jadalni. W końcu Jasmine powiedziała im, żeby się nie fatygowali schodzeniem na dół, tylko kazali sobie przysłać jedzenie na górę, aby móc się posilić w chwili, gdy przypomną sobie o innym głodzie niż nienasycenie sobą nawzajem.

– Mamo! – Fortune zaczerwieniła się zakłopotana, ale Kieran się roześmiał.

– Dziękuję za zrozumienie, madam – rzekł z łobuzerskim wyrazem twarzy i mrugnął do niej.

Słysząc jego odpowiedź, książę i Rory Maguire roześmieli się głośno, a ojciec Cullen z trudem się pohamował.

– Cisza panująca w Lisnaskea jest wręcz podejrzana – zauważył książę.

– Słyszałem, że lady Jane i jej poczciwy małżonek poważnie się pokłócili o ślub Fortune i Kierana. Kuchta z Mallow Court dostała sztukę srebra w zamian za wszelkie informacje, jakie mogła uzyskać od swoich krewnych w Maguire's Ford. Teraz krążą pogłoski, że sir Shane i jego żona nie rozmawiają ze sobą, jeśli tylko mogą tego uniknąć. Zrobi się ciekawie, gdy młody Will wróci do domu z żoną – powiedział Rory.

– Na pewno nie urządzi żadnej sceny – odezwała się Fortune.

– Odtrąciłaś go i poślubiłaś jego brata, dziewczyno. Kieran może ci powiedzieć, że Will nigdy nie rezygnował łatwo z tego, czego zapragnął – usłyszała w odpowiedzi.

– Porozmawiam z bratem – oświadczył Kieran. Maguire uniósł jasne brwi.