– Masz dziewiętnaście lat i nadeszła pora, żebyś stała się dorosła – odparła Jasmine. – Oboje z ojcem chroniliśmy cię przed światem, bo byłaś naszą najmłodszą córeczką.
– Nigdy nie byłam z tego powodu nieszczęśliwa – rzekła Autumn z uśmiechem.
– Nie, nie byłaś – zgodziła się matka. – Powiedz mi, skąd nagle ta niechęć do dorosłego życia? Chodzi o Sebastiana? Masz co do niego wątpliwości? Wiesz, że wybór należy do ciebie. Jeśli dojdziesz do wniosku, że on ci nie odpowiada, poprę twoją decyzję.
– Bycie czyjąś żoną to dla mnie wielka zmiana – powiedziała Autumn.
Jasmine pogłaskała ją po mahoniowych włosach, kiedy córka usiadła tuż przy jej kolanach.
– Nie myśl, że bycie żoną to coś złego. Myśl raczej o tym, jak będzie, kiedy zakochasz się w markizie i kiedy zostaniesz jego kochanką. To najważniejsze. Jeśli będziesz czuła, że nie możesz bez niego żyć, że chcesz z nim spędzić całe życie, że chcesz urodzić mu dzieci, dopiero wtedy możesz postanowić być jego żoną.
– Ale jak to właściwie jest, kiedy się tak kogoś kocha, mamo? Skąd mam wiedzieć, że to właśnie to, kiedy już się zdarzy? Czuję się niemądrze, zadając takie pytania. Obserwowałam uczucie między tobą i ojcem, ale sama nie jestem pewna, jak to jest, kiedy się kocha. – Westchnęła głęboko. – A jeśli Sebastian nie jest tym mężczyzną i zrozumiem to dopiero po fakcie? Będę jak w pułapce, mamo!
– Nie potrafię wyjaśnić dokładnie, czym jest miłość, Autumn. Mogę ci tylko powiedzieć, że gdy już się zdarzy, sama to zrozumiesz. Tak było w moim przypadku. Twoje siostry też to odkryły i ty na pewno się dowiesz. Obawiasz się markiza?
– Nie. Lubię go, ale jego arogancja doprowadza mnie do szału!
Jasmine roześmiała się.
– Zakochał się w tobie i obawia się, że cię straci – wyjaśniła. – Stara się przybrać maskę męskiej wyższości, co moim zdaniem może być czasem denerwujące. Wszyscy mężczyźni tak postępują. Nawet twój ojciec był taki. Jak sądzisz, dlaczego uciekłam, kiedy król rozkazał mi wyjść za niego? Nie zwracał uwagi na to, czego ja pragnę. Był Jamesem Leslie, księciem Glenkirk. Robił, co do niego należało, i był posłuszny woli króla. Oburzało mnie to. Zastanawiałam się, czy naprawdę mnie kocha, czy żeni się ze mną tylko dlatego, że tak kazał mu król. Nie wiedziałam, czy mnie pragnie, czy tylko chce być prawnym opiekunem mojego dziecka z nieprawego łoża, należącego poniekąd do rodu Stuartów. Nigdy mi tego nie powiedział. Stwierdził jedynie, że mam wybrać dzień naszego ślubu, a on się stawi gdzie trzeba. Trudno to uznać za komplement.
Autumn zachichotała.
– Co to za skandal, o którym nikt w rodzinie nie chciał mi powiedzieć, a o którym szeptali wszyscy dorośli?
– Wiem, o czym mówisz – roześmiała się Jasmine. – Chyba jesteś już na tyle dorosła, by ci powiedzieć. Krótko po tym, jak przyjechałam z Indii do Anglii, mieszkałam z dziadkami de Marisco. Wujek Robin wydawał swoją słynną ucztę w wigilię Trzech Króli. Twój ojciec, który był jego przyjacielem, przebywał wtedy w Lynwood House. Moja przyrodnia siostra, Sybilla postanowiła wtedy zostać jego żoną, ale Jemmie nie zwracał na nią uwagi. Tej nocy on i ja, oboje owdowiali, poczuliśmy potrzebę niewielkiej pociechy. Zostaliśmy nakryci razem w łożu. Kiedy Jemmie nie zaproponował od razu, że się ze mną ożeni, mój ojczym zażądał tego od niego, ale zanim twój ojciec cokolwiek powiedział, ja obwieściłam, że za niego nie wyjdę. Uznałam, że to już koniec znajomości. Dziadkowie natychmiast zaaranżowali moje małżeństwo z Rowanem Lindleyem. Nie wiedząc, że Jemmie się we mnie zakochał, żyłam sobie szczęśliwie z nowym mężem. Kiedy kilka lat później, po śmierci Rowana, król rozkazał nam się pobrać, nie wiedziałam, co czuje do mnie Jemmie Leslie. Pragnęłam, by mnie ktoś kochał. Wcześniej kochało mnie trzech cudownych mężczyzn i wiedziałam, że bez miłości małżeństwo będzie nijakie w porównaniu z wcześniejszymi.
– Więc zakochałaś się w tacie?
– Chyba kochałam go od dawna, od czasu tego nieszczęsnego skandalu – odparła Jasmine. – Cały czas jednak ukrywałam te uczucia, bo sądziłam, że do niczego nie prowadzą. Ależ się myliłam!
– Ale to wciąż nie wyjaśnia mi, czym jest miłość – odezwała się Autumn.
– Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, ma fille. Mogę ci tylko podpowiedzieć, że kiedy już znajdziesz miłość, będziesz wiedziała, że to ona. Nie istnieje inna odpowiedź. Musisz mi uwierzyć i zaufać. – Poklepała ją po ramieniu. – A teraz, moja droga, idź na górę i dobrze się wyśpij. Pewna jestem, że markiz przyjedzie dość wcześnie, żeby cię zabrać na przejażdżkę. Teraz, skoro został sam na polu walki, będzie chciał cię oczarować i jak najszybciej mieć w swoim łożu.
Autumn wstała i pochyliła się, by pocałować matkę.
– Dobranoc, mamo – rzekła i poszła do swojej sypialni.
Lily zdążyła już rozłożyć swoje posłanie i zasnąć głęboko, a Autumn leżała jeszcze, nie mogąc zasnąć.
Zapytała matkę, czym jest miłość, mając nadzieję, że otrzyma jasną i zrozumiałą odpowiedź, której jednak Jasmine nie potrafiła jej udzielić. Co właściwie czuła, kiedy po raz pierwszy napotkała wzrok Sebastiana d'Oleron? Powiedziała matce, że wtedy nad strumieniem nie przestraszyła się go. Strach wiązał się raczej z mieszanymi uczuciami, które wtedy zagościły w jej sercu.
Wstała z łóżka i podeszła do okna. Światło księżyca odbijało się od gładkiej powierzchni jeziora. Nie rozumiała uczuć, które teraz gościły w jej sercu. Może dlatego właśnie do tej pory trzymała go na dystans, kokietując jednocześnie księcia de Belfort i hrabiego de Montroi. Czuła się jak małe dziecko, któremu zaproponowano wybór pośród słodyczy i kiedy wreszcie wybrało, nie jest pewne, czy słusznie.
Dlaczego to dla mnie takie trudne? – zastanawiała się. India wiedziała na pewno, że spotkała na swej drodze prawdziwą miłość. Fortune, jeśli jej wierzyć, zawsze wie, czego chce. Ale one zakochały się, nim ja się urodziłam. Co właściwie jest ze mną nie tak? Może Sebastian nie jest tym jedynym, ale jest taki przystojny i zawsze, kiedy go widzę, serce zaczyna mi bić szybciej. Zaśmiała się pod nosem. Był zazdrosny, kiedy zobaczył, jak zaleca się do niej król. Autumn poczuła nagle wielką satysfakcję. Podbiegła do łóżka, położyła się i natychmiast zasnęła.
Rano bardzo skrzętnie dopilnowała swojej toalety. Sprawdziła, czy Lily dokładnie wyczyściła jej zielone wełniane spodnie, a służąca narzekała, że jeśli jeszcze raz je wygładzi, zaczną się świecić. Autumn nałożyła je na jedwabne pantalony. Pod białą jedwabną koszulą z długimi rękawami miała bezrękawnik wykończony przy dekolcie błękitną wstążką. Lekkie wełniane skarpety tego samego koloru co spodnie wsunęła w skórzane buty do jazdy konnej. Usiadła i pozwoliła Lily rozpleść warkocz i zapleść go od nowa. Włożyła zamszową kurtkę, zapięła kościane guziki zdobione srebrem i wzięła z rąk służącej irchowe rękawiczki.
Otworzyły się drzwi do jej sypialni i stanęła w nich matka.
– Jeszcze go tu nie ma, a my musimy iść na poranną mszę, Autumn – rzekła. – Ojciec Bernard byłby bardzo nieszczęśliwy, gdybyś uchylała się od swoich obowiązków wobec Boga.
Autumn nie sprzeczała się, a po wszystkim weszły do sali reprezentacyjnej, gdzie nakryto do pierwszego tego dnia posiłku. On już tam był i czekał. Autumn poczuła, że serce tłucze się w jej piersi jak oszalałe.
– Przyłączysz się do nas, Sebastianie – zapytała Jasmine, widząc, że córka nie jest w stanie zapanować nad sobą i wykazać się dobrymi manierami.
– Sądziłem, że o tej porze zdążyły panie już zjeść – rzekł.
– Najpierw msza, potem posiłek – powiedziała Jasmine stanowczo. – Autumn musi zjeść. Znam moją córkę, na pewno będzie chciała jeździć pół dnia. Adali dopilnuje, żebyście wzięli ze sobą chleb, ser i wino. Proszę usiąść, proszę!
– Bonjour, ma petite – odezwał się łagodnie i podniósł jej dłoń do ust. – Dobrze spałaś po przygodach w Chenonceaux?
– To była niewielka przygoda, monseigneur – odparła, cofając dłoń i siadając na krześle.
– Może byłaby większa, gdyby nie ja – dodał.
– Och, tak. Uratował mnie pan ze szponów kochliwego dwunastolatka – rzuciła niedbale i zaczęła obierać gotowane jajko.
– Króla – poprawił ją – który, jeśli plotki nie kłamią, zdąży! już spłodzić bękarta z jedną ze swoich ladacznic.
– Nawet król nie posunie się do gwałtu, monseigneur - rzuciła przez zaciśnięte zęby Autumn. – To był jedynie pocałunek, muśnięcie. Całkowicie panowałam nad sytuacją. Ciekawa jestem jednak, czy Jego Wysokość zapytał matkę, czy go naprawdę szukała.
Uśmiechnęła się słodko i posoliła jajko.
– Tak czy owak – wtrąciła się Jasmine – szczęśliwa jestem, że Sebastian poszedł za wami i pojawił się, kiedy potrzebowałaś pomocy. – Uniosła srebrne naczynie. – Zje pan jajko, monseigneur'? Z odrobiną wspaniałej musztardy Dijon. Wina? Czy może woli pan spróbować herbaty, szczególny gatunek gorącego napoju pochodzący z mojej ojczyzny. Kompania handlowa mojej rodziny sprowadza ją z Indii. Staje się ostatnio dość popularny i jest smaczniejszy niż hiszpańska czekolada czy turecka kawa.
. – Madame, to bardzo uprzejmie z pani strony – rzekł markiz. – Chyba powinienem się zalecać do pani, a nie do jej córki.
Jasmine roześmiała się wesoło.
– Pochlebiasz mi, ale powinnam uprzedzić, że nie szukam męża, Sebastianie. Zięcia owszem, ale nie męża!
Autumn słuchała tej wymiany uprzejmości i nagle zrozumiała, że bardzo ją to irytuje. Zjadła jajko z kromką chleba z masłem, wypiła w milczeniu herbatę, a kiedy skończyła, wstała.
– Jestem gotowa, monseigneur - powiedziała i odeszła od stołu, po czym wyszła z pokoju.
Markiz podskoczył, skłonił się Jasmine i poszedł za dziewczyną. Księżna roześmiała się, a potem, skinęła do Adalego.
"Królewska Intryga" отзывы
Отзывы читателей о книге "Królewska Intryga". Читайте комментарии и мнения людей о произведении.
Понравилась книга? Поделитесь впечатлениями - оставьте Ваш отзыв и расскажите о книге "Królewska Intryga" друзьям в соцсетях.