Pod naporem rzeczywistości optymizm Zacka z dnia ślubu prysł jak mydlana bańka; został wmanewrowany w małżeństwo przez sprytną i ambitną aktorkę, głęboko przekonaną, że tylko dzięki niemu zdobędzie sławę i pieniądze. Wnet przejrzał jej grę, ale bardziej obwiniał siebie. Wyszła za niego powodowana ambicją, co od biedy potrafił zrozumieć, jeśli nawet nie podobały mu się metody – wiedział dobrze, co znaczy potrzeba sprawdzenia się. A on zabrnął w to małżeństwo kierowany nietypową dla tego środowiska naiwnością, która sprawiła, że uwierzył, choć na krótko, w sielankowy obrazek przywiązanych do siebie małżonków i różowolicych, szczęśliwych dzieci, wołających o bajki przed snem. Jak powinien zapamiętać z doświadczeń młodości, takie rodziny są legendą, wykorzystywaną przez poetów i niemiłosiernie eksploatowaną przez producentów filmów. Własne życie zaczęło przypominać mu monotonną równinę.
Dla podobnych jemu, znudzonych ofiar Hollywoodu, receptą stała się działka koki, przeróżne, bardziej lub mniej legalne medykamenty albo butelka alkoholu rano i wieczorem. Zack miał jednak niektóre cechy swej babki – choćby pogardę dla słabości, emocjonalnego mazgajstwa. Problem rozwiązał w jedyny sposób, jaki znał: każdego ranka zatapiał się w pracy i nie przestawał do samego wieczora, wtedy znużony padał na łóżko. Zamiast rozwieść się, uznał, że jego małżeństwo, choć dalekie od wymarzonej idylli, jest o wiele lepsze od związku łączącego jego dziadków i nie gorsze od innych. A więc dał jej możliwość wyboru: albo rozstaną się, albo poskromi ambicje i ustatkuje się. Gdy wybierze to drugie, spełni w zamian jej marzenia – obsadzi w następnym filmie. Rachel wykazała rozsądek. By wywiązać się z obietnicy, Zack jeszcze bardziej zagęścił swój, już i tak zwariowany harmonogram. Po sukcesie „Koszmaru” wytwórnia Empire chciała, by grając w nim, reżyserował następny film. Zack wyszukał scenariusz, który wydał mu się najciekawszy, thrillera zatytułowanego „Zwycięzca bierze wszystko”. W głównych rolach obsadził Rachel i siebie, wtedy wytwórnia wyłożyła pieniądze. Kombinacją cierpliwości, pochlebstw, chłodnej krytyki i od czasu do czasu wybuchów gniewu tak pokierował Rachel i pozostałymi aktorami, że wydobył z nich to, co chciał; podobną taktykę zastosował wobec operatorów światła i kamer. Wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania, „Zwycięzca” zdobył wszystko: Rachel otrzymała nominację do Nagrody Akademii, Zack zdobył Oscara dla najlepszego aktora, drugiego za reżyserię, czym potwierdził opinię krążącą wśród hollywoodzkich magnatów filmowych: Benedict posiada łatwość pokierowania zespołem ludzi, umie na ekranie rozpętać burzę namiętności, wie, jak stopniować atmosferę grozy, wywołać śmiech publiczności w miejscu ledwie zasygnalizowanym w scenariuszu jako zabawna kwestia. Co więcej, potrafi zmieścić się w budżecie.
Dwa Oscary sprawiły Zackowi niemałą satysfakcję. Ale czy był naprawdę szczęśliwy? Wolał się nie zastanawiać. By zapomnieć o wymarzonej idylli, rzucił się w wir pracy. W ciągu dwóch lat reżyserował, równocześnie grając w nich, dwa kolejne filmy: w przesyconym erotyzmem thrillerze wystąpił z Glenn Close, a w filmie przygodowym z Kim Basinger.
Właśnie ukończył drugi z nich i rozglądał się za materiałem na następny scenariusz. Korzystając z wolnego czasu, poleciał do Carmel sfinalizować wspólny interes, nagrany przez Matta Farrella. W dniu przyjazdu, wieczorem, gdy u siebie w mieszkaniu szukał czegoś do czytania, jego wzrok zatrzymał się na książce pozostawionej na półce zapewne przez któregoś z gości. O wschodzie słońca, nim jeszcze skończył czytać, wiedział, że następny film będzie adaptacją „Przeznaczenia”.
Następnego ranka wkroczył do biura prezesa Empire Studios i wręczył mu powieść.
– Oto mój następny film, Irwin.
Levine przeczytał notkę na obwolucie i z westchnieniem odchylił się do tyłu w obitym zamszem obrotowym fotelu.
– Wygląda na dość ciężki dramat, Zack. A ja wolałbym, byś dla odmiany nakręcił coś lżejszego. – Ze stojącego za nim, przykrytego szkłem stolika wziął tekturową teczkę i z zachęcającym uśmiechem podał Zackowi. – Ktoś mi to podrzucił. Jak wiem, znalazł się już kupiec, ale jeżeli zdecydujesz się kręcić, możemy negocjować. To romans. Niezły. Zabawny. Nikt od lat nie robi takich filmów i myślę, że publiczność trochę się stęskniła. Jesteś wymarzonym odtwórcą głównej roli, mógłbyś grać przez sen, taka jest łatwa. Za małe pieniądze szybko się z tym uwiniemy, a mam przeczucie, że to materiał na prawdziwy hit.
Scenariusz – Zack zgodził się przeczytać go wieczorem – okazał się wymarzony na mydlaną operę; prawdziwa miłość odmienia życie cynicznego milionera, który później „długo i szczęśliwie” żyje ze swą piękną, młodą żoną. Zack był zdegustowany. Po części z powodu roli, która, gdyby zgodził się ją zagrać, nie wymagała najmniejszego wysiłku, ale, co istotniejsze, historia przypomniała mu własne naiwne mrzonki o miłości i małżeństwie, jakie roił, w sekrecie, będąc młodzieńcem, a jako dorosły mężczyzna próbował zrealizować. Następnego ranka rzucił scenariusz „Pretty Woman” na biurko Levine'a.
– Nie jestem na tyle dobrym aktorem ani reżyserem, by sprawić, że ten kicz kogoś poruszy.
– Stałeś się cynikiem. – Levine, ze zmartwioną miną, potrząsnął głową. – Znam cię od dziecka i kocham jak syna. Martwi mnie to, co się z tobą dzieje, rozczarowujesz mnie.
Zack, słysząc te sentymentalne komunały, w milczeniu uniósł brwi; Levine kochał go jak własne konto w banku i był rozczarowany, bo jego pupil nie zgodził się na „Pretty Woman”. Prezes nie nalegał. Ostatnim razem, gdy naciskał za bardzo, Zack wyszedł z jego biura, trzaskając drzwiami, a później robił filmy dla wytwórni Paramount i Universal.
– Jako nastolatek nie kierowałeś się naiwnym idealizmem – powiedział. – Mocno stąpałeś po ziemi, ale jeszcze daleko było ci do cynizmu. Po ślubie z Rachel stałeś się innym człowiekiem. – Dostrzegł błysk niezadowolenia w oczach Zacka i pośpiesznie zmienił temat: -Dobrze, dość sentymentów, pogadajmy o interesach. Kiedy chcesz zacząć kręcić „Przeznaczenie” i kogo proponujesz do głównych ról?
– Męża zagram ja, na żonę chciałbym Dianę Copeland, oczywiście, jeżeli jest osiągalna. Rachel będzie świetna w roli kochanki, Emily McDaniels jako córka.
Levine uniósł brwi.
Rachel się wścieknie, jak dowie się, że nie jej przypadnie główna rola.
– Poradzę sobie – powiedział Zack. Rachel i Levine nienawidzili się, choć żadne nigdy nie mówiło dlaczego. Zack podejrzewał jakiś dawny romans z burzliwym zakończeniem.
– Jeżeli jeszcze nie masz pomysłu na obsadzenie najemnego pracownika – ciągnął Levine z wahaniem w głosie – poproszę cię o przysługę. Wziąłbyś Tony'ego Austina?
– Nie ma mowy – żachnął się Zack. Nałogi Austina, alkohol i narkotyki, a także inne grzeszki były powszechnie znane. – To człowiek całkowicie nieodpowiedzialny! – Ostatni wypadek przedawkowania, na samym początku kręcenia dla Empire, skończył się półrocznym pobytem aktora w centrum leczenia uzależnień, a na planie musiał zastąpić go ktoś inny.
– Tony chce zabrać się ostro do roboty, udowodnić, że jest jeszcze coś wart – tłumaczył cierpliwie Levine. – Lekarze zapewniają, iż po odstawieniu narkotyków stał się innym człowiekiem. Tym razem jestem skłonny im uwierzyć.
– A cóż takiego się zmieniło? – Zack wzruszył ramionami.
– Zawieźli go do Cedars-Sinai w stanie zapaści. Odratowali, ale wystraszył się nie na żarty. Postanowił wziąć się za siebie, zacząć pracować. – Głos Levine'a zadźwięczał nutą obłudy. – Umożliwienie mu powrotu byłoby ładnym gestem, Zack. Jesteśmy jedną wielką rodziną, powinniśmy wzajemnie się wspierać. Musimy Tony'emu pomóc, bo jest bez grosza i…
– …i może ci zwrócić forsę za film, w którym nie zagrał – obojętnym tonem dokończył Zack.
– No cóż, rzeczywiście wisi u nas na poważną kwotę – niechętnie przyznał Levine. – Ale przyszedł do nas i poprosił o pracę na konto długu, chce udowodnić, że wyszedł na prostą. Jeżeli cię to nie wzrusza, rozważ aspekt praktyczny: pomimo złej prasy, widzowie nie odwrócili się od niego. Niegrzeczny i lekkomyślny, piękny chłopiec, mężczyzna, którego każda kobieta chciałaby pocieszyć.
Zack zawahał się.
Jeżeli Austin rzeczywiście się zmienił, idealnie pasowałby do roli. W wieku trzydziestu trzech lat urodziwą twarz miał trochę podniszczoną hulaszczym trybem życia, ale to, w oczach kobiet od dwunastu do dziewięćdziesięciu lat, tylko dodawało mu męskiego uroku. Jego nazwisko na afiszach, obok Benedicta, gwarantowałoby fantastyczne wpływy. We dwóch mieliby szansę ustanowienia kasowego rekordu. Zack zamierzał domagać się sporego udziału w zyskach i to zaważyło na jego decyzji. W końcu Austin, nawet pijany, był lepszym aktorem od większości mu znanych. Zatrudnienie go byłoby przysługą wyświadczoną Empire, o czym w razie potrzeby mógł zawsze przypomnieć. Udając wahanie, powiedział tylko:
– Niech przyjdzie na próbne zdjęcia, ale prawdę mówiąc, nie uśmiecha mi się rola niańki narkomana, nawet zreformowanego. Przyślę ci rano Dona Moyesa – zaczął zbierać się do wyjścia – możecie omówić szczegóły kontraktu.
– Przy tej ilości obiektów zdjęciowych produkcja pochłonie olbrzymie kwoty – przypomniał Irwin. Już drżał na myśl o sumie, jakiej Zack zażąda za odtwarzanie głównej roli i reżyserię, nie wspominając o rewanżu za obsadzenie Austina. Z trudem kryjąc zadowolenie, wstał i na pożegnanie potrząsnął dłonią reżysera. – Zgadzam się na twoją propozycję tylko dlatego, że widzę, jak ci na tym zależy. Będę się modlił, aby film zarobił przynajmniej na zwrot kosztów.
Zack uśmiechnął się pod nosem. Pierwsza runda, potwierdzona uściskiem dłoni, właśnie została zakończona.
Diana Copeland nie przyjęła roli żony, bo miała grać w innym filmie, obsadził więc w niej Rachel, drugą na liście kandydatek. Po kilku tygodniach plany Diany uległy zmianie, ale wtedy Zack miał już moralne i prawne zobowiązania wobec żony i pozwolił zatrzymać jej ważniejszą rolę. Ku jego zaskoczeniu, Copeland poprosiła o drugą, mniej znaczącą, byłej kochanki. Emily McDaniels z zachwytem przyjęła propozycję wystąpienia jako nastoletnia córka, najemnego pracownika miał zagrać Tony Austin. Drobniejsze role obsadzono bez trudu-osobiście wybrana przez Zacka ekipa techniczna stawiła się na planie gotowa do pracy.
"Doskonałość" отзывы
Отзывы читателей о книге "Doskonałość". Читайте комментарии и мнения людей о произведении.
Понравилась книга? Поделитесь впечатлениями - оставьте Ваш отзыв и расскажите о книге "Doskonałość" друзьям в соцсетях.