Panno Houston! – zawołała Susan, wpadając do salonu, po którym nerwowo spacerowała młoda gospodyni. – Pan Kane chce, żeby pani natychmiast przyszła do gabinetu. Jest strasznie wściekły.
Houston wzięła głęboki oddech, wygładziła suknię i ruszyła. Jakub Fenton z córką życzyli jej miłego wieczoru i wyjechali dwie godziny temu. Od tego czasu Houston cały czas rozmyślała. Zawsze wydawało jej się, że brała to, co niosło jej życie. Teraz nadszedł czas, by podjąć samodzielne decyzje.
Siedział przy biurku bez marynarki, w rozpiętej koszuli i z prawie pustą butelką whisky w ręku.
– Myślałam, że pracujesz – powiedziała.
– Zrujnowałaś wszystko. Ty i twoje kłamstwa zrujnowały wszystko.
– Nie… nie mam pojęcia, o czym mówisz.
Usiadła na jednym ze skórzanych krzeseł przy biurku naprzeciw niego.
– Chodziło ci nie tylko o moje pieniądze, ale i o moje pokrewieństwo z Taggertami. Wiedziałaś, że Fenton przymknie oczy na twoją nielegalną działalność ze względu na związek ze mną. Czy wymyśliłyście to razem z twoją siostrą? A jaka miała być w tym rola Westfielda?
Houston wstała.
– Nic z tego nie rozumiem. Nazwisko twojej matki poznałem w dniu ślubu. Nie mogłam wykorzystać czegoś, o czym nie wiedziałam.
– Powiedziałem kiedyś Edanowi, że jesteś dobrą aktorką, ale nie miałem pojęcia, że aż taką. Prawie uwierzyłem, gdy mówiłaś, że wychodzisz za mnie z miłości, a ty tymczasem używałaś mojego nazwiska, żeby się dostać do osiedla górniczego.
Wstał i pochylił się do niej.
– Pracowałem całe życie na ten wieczór, a ty go zniszczyłaś. Fenton zagroził, że oskarży moją kochającą żonę i powie wszystkim, do czego mnie wykorzystałaś. Już widzę te nagłówki w prasie.
Houston nie spuściła oczu.
– Tak – powiedziała cicho – jeżdżę do osiedla górniczego, ale nie ma to związku z tobą, bo robię to od dawna, na długo przedtem, zanim cię poznałam. Masz obsesję na punkcie tych swoich pieniędzy i myślisz, że wszyscy na nie lecą. – Odsunęła się od biurka. – W ciągu ostatnich miesięcy, dzięki tobie, nauczyłam się wiele na swój temat. Moja siostra uważała, że jestem najbardziej nieszczęśliwą osobą, jaką znała, i obawiała się, że mogę się targnąć na własne życie. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile w tym racji, bo dopóki cię nie poznałam, nie zaznałam szczęścia. Zanim zaczęłam spędzać z tobą czas, nie wpadłabym na to, żeby powiedzieć, jak to ująłeś: „idźcie wszyscy do diabła” i tańczyć w czerwonej sukience. Z tobą nauczyłam się, że dobrze jest zrobić coś dla siebie, a nie tylko starać się zadowolić innych. Teraz czuję się zdolna do samodzielnych decyzji. Nie chcę żyć z człowiekiem, który wybudował taki dom i ożenił się z kobietą, z którą nie chciał się żenić, tylko po to, żeby odegrać się na starym człowieku, który bronił tego, co mu się należało. Mogę zrozumieć pana Fentona, ale nie ciebie. Możesz uważać, że wyszłam za ciebie dla twoich pieniędzy, aleja zrobiłam to dlatego, że się zakochałam. Pewnie pokochałam wytwór swojej wyobraźni. Ty nim nie jesteś. Stałeś się obcy, a z obcym nie chcę żyć.
Kane patrzył na nią przez moment. Cofnął się.
– Jeżeli myślisz, że będę błagał, żebyś została, to się mylisz. Było świetnie, laleczko, lepiej, niż się spodziewałem, ale już cię nie potrzebuję.
– Owszem, potrzebujesz – powiedziała cicho, starając się powstrzymać łzy napływające do oczu. – Potrzebujesz mnie znacznie bardziej, niż sobie zdajesz sprawę, ale mogę ofiarować swoją miłość tylko komuś, kogo szanuję. Nie jesteś takim człowiekiem, za jakiego cię miałam.
Kane podszedł do drzwi i otworzył je, wykonując ręką gest, jakby coś wymiatał.
Zdołała przejść obok niego i wyjść w noc. Nawet nie pomyślała o spakowaniu czegoś i zabraniu ze sobą.
Na podjeździe stał powóz.
– Odchodzisz, prawda? – rozległ się z wnętrza głos Pameli Fenton. – Wiedziałam, że stało się coś strasznego. U mojego ojca jest teraz lekarz. Trząsł się tak, jakby miał połamane kości. Wejdź, Houston. Mam teraz dom i możesz zostać ze mną i Zachem, póki się nie ułoży.
Houston tylko patrzyła na nią, więc Pam zeszła z powozu i wepchnęła Houston do środka. Nie miała pojęcia, gdzie jest, i myślała jedynie o tym, że wszystko, co miała, już się skończyło.
Kane wpadł do dużego saloniku na piętrze. Edan siedział tu i czytał.
– Chcę, żebyś się dowiedział wszystkiego, co się da, na temat wypraw Houston do osiedli górniczych.
– Co chcesz wiedzieć? – spytał Edan, powoli odkładając książkę.
– Kiedy? Jak? Dlaczego? Wszystko, czego potrafisz się dowiedzieć.
– Przebiera się co środę za starą kobietę, zwaną Sadie, w każdą środę po południu, i wozi wóz pełen jarzyn do osiedla. Wśród warzyw ukrywa lekarstwa, mydło, herbatę, buty, wszystko, co uda jej się zebrać, i rozdaje żonom górników. Później zwraca Jean Taggert kupony, którymi kobiety płacą za jedzenie.
– Wiedziałeś o tym wszystkim i nie powiedziałeś mi? – ryknął Kane.
– Posłałeś mnie, żebym ją obserwował, ale nigdy nie zadałeś sobie trudu, żeby mnie spytać, czego się dowiedziałem.
– Jestem zdradzany ze wszystkich stron! Najpierw ta kłamliwa dziwka, a teraz ty. A Fenton wiedział o wszystkim.
– Gdzie jest Houston i co jej powiedziałeś?
Kane zacisnął zęby.
– Właśnie wyszła. Nie mogła znieść prawdy. Jak tylko się zorientowała, że przejrzałem jej plan wykorzystywania mnie i moich pieniędzy, żeby dostać, co chciała, uciekła. I szczęśliwej drogi. Nie potrzebuję takiej łowczyni.
Edan schwycił Kane’a za ramię.
– Ty cholerny sukinsynu! Ta kobieta to najlepsze, co cię w życiu spotkało, a ty jesteś za głupi, żeby to zauważyć. Musisz ją odnaleźć!
Kane wyrwał się.
– Za cholerę! Była taka sama jak inne. Po prostu droższa dziwka.
Kane nawet nie zauważył prawego sierpowego, którym Edan go powalił. Stał teraz nad nim, a Kane rozcierał szczękę.
– Wiesz co? – powiedział Edan. – Ja już też mam dosyć. Zmęczyło mnie chowanie się przed światem. Spędziłem młode lata zamknięty z tobą w obrzydliwych pokojach, robiąc pieniądze. I po co? Jedyną rzeczą, jaką kupiłeś, był ten dom i to tylko dlatego, że chciałeś się zemścić. Houston powiedziała mi kiedyś, że jestem taki sam dobry jak ty, zawsze na twoje zawołanie, i pomyślałem, że ma rację.
Edan odsunął się i potarł ręce.
– Czas, żebym zaczął własne życie. Płaciłeś mi przez te wszystkie lata, które poświęciłem na realizację twoich planów, i mam odłożone kilka milionów. Chcę je wziąć i zrobić coś ze swoim życiem.
Wyciągnął rękę, ale Kane go zignorował.
Później Kane zobaczył lana, Jean i Sherwina, jak wsiadali z Edanem do wozu. Oznaczało to, że pozostała tylko służba, ale nie czekał do rana, żeby ich wszystkich wyrzucić.
24
Houston nie w pełni zdawała sobie sprawę, gdzie jest, stojąc na środku sypialni Pameli.
– Najpierw wsadzimy cię do wanny z gorącą wodą, a potem opowiesz, co się stało.
Stała nieruchomo, gdy Pam poszła napuszczać wodę. Nie bardzo wiedziała, co właściwie wydarzyło się tego wieczoru, prócz jednego: zakochała się w człowieku, który ją po prostu wykorzystał.
– Gotowe – powiedziała Pam, popychając gościa do różowej łazienki. – Rozbieraj się, a ja zadzwonię i dowiem się, co z moim ojcem. I nie patrz tak, jakby świat miał się zaraz skończyć.
Przez całe lata uczona była posłuszeństwa, jak tresowane zwierzątko, więc i teraz, kiedy Pam wróciła, Houston siedziała już w wannie, zanurzona po szyję w mydlinach.
– Doktor Westfield nareszcie uspokoił mojego ojca – powiedziała gospodyni. – On już jest za stary na takie przeżycia. Co Kane mógł mu powiedzieć? Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to Zachary. Jeżeli myśli, że zabierze mi syna, musi się liczyć z tym, że nie poddam się bez walki.
– Nie – przerwała jej Houston zmęczonym głosem. – Nie chodzi o twojego syna, o nic takiego szlachetnego.
– No, to chyba musisz mi powiedzieć.
Houston spojrzała na tę właściwie nieznajomą kobietę, która była niegdyś wielką miłością jej męża.
– Dlaczego mi pomagasz? Wiem, że wciąż go kochasz.
Pam zmrużyła na chwilę oczy.
– Więc ci powiedział?
– Wiem, że… nie skorzystał z twojej oferty.
Pamela zaśmiała się.
– Elegancko to ujęłaś. Oczywiście nie dodał, że ja też zrozumiałam, że nam się to nie uda. Gdybyśmy się pobrali, chyba byśmy się pozabijali przez najbliższe trzy miesiące. Co do tego byliśmy zgodni. A teraz powiedz, co zaszło między Kane’em a tobą? Tu wszyscy są jak w rodzinie i wcześniej czy później to wyjdzie na jaw.
Jeżeli Kane spróbuje zabrać Fentonowi swoje pieniądze, rzeczywiście wyjdzie na jaw, pomyślała Houston.
– Czy wiesz, kto był matką Kane’a? – zaczęła cicho.
– Nie mam pojęcia. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek miał matkę. Taki był samodzielny. Myślałam chyba, że sam przyszedł na świat.
Houston siedziała w ciepłej wodzie i starała się nie koloryzować, opowiadając powoli smutną historię Charity Taggert.
Pam ustawiła sobie krzesełko obite różowym materiałem.
– Nie miałam pojęcia – powiedziała w końcu. – Mówisz, że wszystko, co mój ojciec posiada, należy prawnie do Kane’a. Nic dziwnego, że jest taki zły na mojego ojca, a ojciec trzęsie się ze strachu. Ale przecież nie odeszłaś dziś od Kane’a dlatego, że nie urodził się żebrakiem. Co jeszcze się wydarzyło?
Było jej trudniej mówić o sobie, przyznać, że występowała właściwie w zastępstwie Pameli, a teraz, kiedy odegrała wyznaczoną przez Kane’a rolę, była mu niepotrzebna.
– Niech go diabli! – Pam wstała i zaczęła chodzić po łazience. – On na pewno uważa, że jest w porządku. Jest najbardziej rozpuszczonym mężczyzną, jakiego znam.
Houston, okazując już ślady życia, zdziwiona popatrzyła na Pam.
– Lubi sobie wyobrażać, że jego życie było pasmem udręki, ale kiedy mieszkał u nas, to on rządził całym gospodarstwem. Ludzie patrzyli na mnie z góry za to, że zakochałam się w chłopcu stajennym, ale nigdy nie mieli w stajni kogoś takiego jak Kane Taggert. – Znów usiadła i nachyliła się nad wanną. – Znasz go. Widziałaś jego humory i wiesz, jak potrafi ustawiać wszystkich dookoła. Czy myślisz, że był inny, kiedy u nas niby służył?
"Dama" отзывы
Отзывы читателей о книге "Dama". Читайте комментарии и мнения людей о произведении.
Понравилась книга? Поделитесь впечатлениями - оставьте Ваш отзыв и расскажите о книге "Dama" друзьям в соцсетях.